tonisia tonisia
66
BLOG

Sny zwierciadłem stanu świadomości

tonisia tonisia Kultura Obserwuj notkę 13

Nie mogę się wypowiadać politycznie, ale ten wpis będzie w pewnym stopniu polityczny. Będzie o mojej mamie, jako przedstawicielce pewnego typu wyborcy.

Otóż moja mama jest po pierwsze radiomarianką, ale, co ciekawe, niepraktykującą, tzn. ona nie słucha RM, jest natomiast indoktrynowana przez moją praktykującą ciocię-radiomariankę. Także informacje na temat co myśleć, jak głosować i w co wierzyć moja mama otrzymuje z drugiej ręki, ale przyjmuje wiernie za swoje.

Po drugie moja mama jest typową słuchaczką RM (niesłuchającą:)), to znaczy mieszka w domu, z którego nie wychodzi już od kilku lat, porusza się z ledwością o dwóch kulach, żyje właściwie tylko telewizją i strasznie się przejmuje wszystkim, co w tej telewizji ujrzy.

Proszę tylko nie potępiać mnie odrazu, że mówię z pogardą o RM. Ja naprawdę doceniam wielkie dzieło wzięcia pod swoje skrzydła tych, którymi nikt inny się nie interesuje: ludzi starych, niepotrzebnych. Napawa mnie tylko grozą to, co jest skutkiem ubocznym tej pasterskiej działalności, mianowicie zasiewanie w duszach poczciwych staruszek autentycznej nienawiści i podsycanie jej. W języku biblijnym takie działanie zostało nazwane "zgorszeniem maluczkich" i chyba nie muszę przytaczać co na ten temat miał do powiedzenia Pan Jezus.

Piszę o tym wszystkim dlatego, że ostatnio usłyszałam od mojej mamy co jej się śniło. Muszę ten sen przytoczyć: otóż moja niesprawna mama była w tym śnie agentką, która w toku przedwyborczej wojny kampanijnej, wykrada wrażej partii, czyli podłej Platformie oraz jej szatańskiemu przywódcy - Donaldowi, ich tajne materiały, przechylając tym samym szalę zwycięstwa na stronę sił jasności. Mama, sama śmiejąc się z tego, wyznała, że była w tym śnie takim "prawicowym J23" i że nawet w tym śnie sama używała hasła: "J23 znowu nadaje".

I zwracam się teraz z pytaniem, bo sama odczucia mam ambiwalentne: czy RM robi tym krzywdę mojej mamie o gołębim sercu, czy wręcz przeciwnie - daje jej poczucie, że nie jest tylko na marginesie społeczeństwa, że czuje się potrzebna, że ona, po tylu latach zaczęła interesować się polityką, do tego stopnia ją przeżywać, że śni się jej ona po nocach, że ona, w poczciwości swojej, autentycznie płacze kiedy ktoś szkaluje niesprawiedliwie jej ukochanego wodza, że radio wyrobiło w niej poczucie obywatelstwa i wspólnoty z rzeszą innych staruszek w słusznej sprawie?

tonisia
O mnie tonisia

W zasadzie nie mogę się wypowiadać na tematy polityczne. A szkoda. tonisia@op.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura